2009-02-10

Wyzwanie (bardzo z nas dumna jestem)

Wybrałam się dziś z dziećmi do centrum autobusem. Zabrałam Gucia trochę wcześniej z przedszkola (popłakał się, a jakże... ) nakarmiłam na przystanku (jak to zwykle bywa, wypraszałam palaczy, co bardzo Gucia zaciekawiło i poruszyło) kanapką i ...w drogę.


Dotarliśmy. Spacer. Spotkanie z Marcinem i wizyta u fizjoterapeuty. Wnioski?
Z podróży: mamy cudne dzieci, które można zabierać na wycieczki:)
Z wizyty: mamy cudne dzieci. Haha. A tak poważnie moje niepokoje wreszcie ponazywane. Gucio i Hela oboje maja zmniejszona napięcie mięśniowe. Do tego Helka ma normalną po pobycie w brzuchu asymetrię. Oboje są ruchliwi i trzeba tę ruchliwość wspierać. Heli przez odpowiednie trzymanie, noszenie, zabawę. A Gucia przez : bosobieganie (co uprawiamy), trampolinę, gumę, rolki(jak dorośnie do nich oczywiście), wrotki, narty, kulki, piłki, skoki, biegi, place zabaw, szaleństwa...To wzmocni ich mięśnie i rozwiąże problemy. Ach. Jakie to proste!

No i do domu. O odrapanym autobusie Gucio powiedział: "Mamo, to takie byle co. Ja czasem robię takie rysunki w przedszkolu. Czasem się staram, a czasem nie. Tylko takie byle co."
PS. I dziękuję raz jeszcze tym panom, co mi pomagali dzieci do autobusu wtaszczyć:)

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

powazna wyprawa :) swietnie sobie poradziliscie. Gucia wymagania motoryzacyjne juz coraz wyższe :D

swietnie ze wizyta u lekarza rozwiała rozne zmartwienia. te wszystkie działania sa takie przyjemne ze trudno je nazwac leczeniem ;)

miłego dnia.

Anonimowy pisze...

nie rozumiem... no i co z tego, ze pojechaliscie autobusem?? nasze matki... dobra, ŻARTOWAŁAM!! chociaż gdybym nie miała dziecka, chyba nie do końca bym zrozumiała ten wpis. ale mam dziecko. i choć tylko jedno - jestem pełna podziwu!
że pojechałaś, no, rozumiem, siła wyższa (lekarz), trzeba było. ale robić przy tym zdjęcia??? no, Ty chyba jesteś kompletnie fiśnięta!
pozdrawiam!
mama Kubusia

Katarzyna Gałązka pisze...

hahahahah oj, nie liczy sie bo z telefonu...chociaz mialam aparat i jakos nie wyjelam. to juz bylo za duzo. musialam to uwiecznic!!!!