
Od dawna szukałam dla Gucia pidżamy...ładnej i nie rujnującej nas;) No i znalazłam. Znalazłam tak skutecznie, że obdarowany założył ją jeszcze mokrą i nie dał się przekonać do zdjęcia. Pidżama wyschła na nim i poszedł w niej spać. Rano po przebudzeniu stwierdził, że jej ... nie zdejmie, hahaha, więc poszedł w niej do przedszkola... a teraz dalej ma ją na sobie . Śpi. :)
PS. Na obrazku: braciszek świnki Peppy i jego ukochane dinozaury....
3 komentarze:
Mateusz ma taką samą, kupłam w Tesco na Stalowej. Chyba dokupię drugą, bo też jest problem logistyczny z praniem:-) Pozdrawiam!
ha ha ha :))))
A ja myślałam, że to T. jest szalony :))))
Bogna
my tez w tesco na stalowej haha pozdrawiamy!
Prześlij komentarz