2008-10-25
:) DOM
Moje "zdjęcie roku"... Gucio już w domu, śpi spokojnie w swoim łóżeczku....
Dziś w szpitalu zrobili nam wielką niespodziankę i wypisali nas do domu.
Po drodze pojechaliśmy jeszcze po "nagrodę" dla Gucia - rycerza na koniu. (Ma DWA MIECZE!)
Przed zaśnięciem przedstawił rycerzowi swoją przytulankę:" Zobacz, to mój duży kolega, Nosiak".
I w sekundę zasnęli.
Tylko przy łóżeczku buczy teraz cichutko oczyszczaczo-nawilżacz powietrza. Mamy nadzieję, że pomoże.
I w tej cudnej, wreszcie spokojnej atmosferze, Hela przypomniała sobie o swoich ćwiczeniach i ruszyła w tan. Musi odrobić dni ciszy:)
Pani doktor, u której dziś byłyśmy, powiedział, że już tuż tuż:)
A serduszko Heli bije mocno i miarowo.
Uff.
PS. A, diagnoza. Zapalenie krtani. Plus jakaś reakcja alergiczna, ale nie wiadomo na co i czemu. W każdym razie ponieważ zapalenie krtani się powtórzyło, ma szansę powtarzać się dalej i musimy specjalnie zadbać o warunki w jakich Gucio przebywa. Zimno...mokro...brrrr Będzie ciekawie: połączyć to z ciepełkiem dla noworodka, hehe. Dwoje dzieci to zupełnie nowe wyzwania:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
9 komentarzy:
ale się cieszę≤ że już jesteście w domu :) trzymaliśmy kciuki. nigdzie nie jest lepiej,prawda?
a mama jaki szpital wybrała?
Gucio w domku to szczęśliwy Gucio co widać na załączonym zdjęciu :o)
pozdrawiamy serdecznie,
M&M&G
Wybraliśmy szpital w Wołominie. Tam rodziliśmy Gucia i tam chcemy jechać przywitać Helkę:)
super wiesci!!!!!!!!!! ciesze sie, ucalujcie Gucia ode mnie/ewelina
Jak dobrze, że Gucio już w domu!!!!!
O masz!!!
Ja z opóźnieniem tu zaglądam a tu były takie straszne wieści.
Bardzo się cieszę, że już dobrze i że z Guciem juz wszystko dobrze.
Wszystkiego dobrego i dużo zdrówka dla was!
mocno trzymam kciuki :)
Iwona i Miłek
cieszymy się, że już jesteście w domu :)
No, to czekamy teraz z niecierpliwością na wieści z Wołomina od Helci ;)))))
Duzo zdrowia dla Gucia. I nie martwcie sie, chlod i wilgotnosc sa dobre rowniez dla noworodka :) U nas w domu nie bylo wyboru, tj. zimno bylo i jest a dziec zyje i ma sie dobrze :)
Ja tez jestem z opoznieniem...
Ale ciesze sie, ze Gucio ma to juz za soba. Bozena
Prześlij komentarz