W książce go nie było. Wybraliśmy się go odszukać .



Smoka nie znaleźliśmy. Zjedliśmy za to omleta, zobaczyliśmy konika i dorożkę, Gucio poganiał trochę gołębie na Rynku. Trafiliśmy też na wystawę "Złap bakcyla sztuki".
Może ktoś z Was wie, gdzie znaleźć Smoka?
1 komentarz:
Oj, coś mi tu pachnie siarką i wycieczką do Krakowa ;)
Prześlij komentarz