Dziś od rana już zupełnie niezła forma - ani śladu po wczorajszych 39 stopniach. I od nowa zaczęły się wspinaczki... byle wyżej, byle wyżej... a kiedy na części pudełek poustawialiśmy inne pudełka - w celu zabezpieczenia przed Guciem - zaczął wchodzić na podwójne...
1 komentarz:
alpinista :)
swoja droga, przyjemnie musi byc w takim domu pelnym ksiazek.
Prześlij komentarz