zdjęcia sprzed kilku dni - zmiany nastroju u Heluty:)
A dziś dziewczyna śpi cały dzień, czasem pije, czasem siusia i na nic więcej nie ma siły. Pozostali bawią się w najlepsze.
pożeracze śniegu....
czemu nie na rampie - nie tylko górki się nadają do zjeżdżania..
...a plac zabaw zimą okazał się - ku memu zaskoczeniu - absolutnym hitem
gorzej z prawdziwą wielką górką - Lena w buncie...trzeba było ruszyć na coś ciepłego:)
bary mleczne mają największa/najlepszą ofertę dla tych państwa...
Uwielbiam dziko takie dni - kiedy Gucio i Hela nie mają czasu ze mną gadać, bo pędzą gdzieś w swoich sprawach i tylko słyszę ich krzyki po domu- Bawimy się??!!!
I nawet przy jedzeniu cały czas omawiają jakieś ważne sprawy.
Dużo czasu spędzamy ostatnio w Fikolandii - zaprzyjaźnionej sali zabaw. Lubimy gorącą zimową herbatę, pogaduchy, malowanie buzi, zajęcia o zwierzętach... i masę masę innych atrakcji.
http://fikolandia.com.pl/