Gucio, Helenka i Danusia: sierpnia 2012

2012-08-29

Listy

Napływają od Was listy... dla nich samych warto zamykać bloga:)))) Dziękujemy!

2012-08-28

Od 1 września nasz blog przestanie być publicznie dostępny.
Wszystkich stałych czytelników, którzy chcą tu dalej zaglądać, zapraszamy do napisania maila: galazkakasia@gmail.com Na początku pewnie będzie chaos, ale w końcu się w tej nowej sytuacjo odnajdziemy. Pozdrawiamy. Kasia i Marcin.

:)))

A co ja tu taką minę zrobiłam?

Kąpiel sierpniowa

Mamo, to nie jest kapelusz!!!

Mgła

no...to wiadomo, kto jest sprawcą mgły;)

Gucio był zafascynowany mgłą - próbował ją dogonić, łapać, dziwił się, że trudno ją zobaczyć, kiedy jest się blisko, a łatwo, kiedy jest się dalej...

W chowanego:)

2012-08-23

Dziś

Dziś było bardzo złe rano. Bardzo napięte, jęcząco-marudzące i pełne braku cierpliwości. (Może być pełne braku?) Gucio jest mistrzem w takich sytuacjach. I z zapałem wchodzi w role rozbrajacza, a raczej miny. Lena zaś biega za nami i udaje najgrzeczniejszą córeczkę na świecie.
Gucio:

- Chcę coś doooostaaać!!!! Chcę Gormita! Albo jakiś mały prezent!!!

Lena:

- A ja chcę dostawać tylko na urodziny i imieniny.

Uśmiech.
Cięcie.
No i dziś był taki dzień, że w głowie miałam już same brzydkie wyrazy.
Nie pomogła Merida Waleczna. Nie pomógł obiad. I nie pomogły lody. szczęśliwie była z nami Budzia, która zdecydowanie pomagała.
No i pomógł Red Onion.
Nowy, piękny, otwarty w podwórzu przy Szpitalnej.
Taki jak uwielbiam.
Można wejść, pobyć, napić się kawy, dzieci mają świetny kącik, masa pięknych rzeczy i piękny wystrój. Harmonia. Spokój. Kolorowo. Za oknem wielka jarzębina.
Kupiliśmy dwie gumowe myszy w różowym żelu. Kompletnie bez sensu i kompletnie doskonałe. Po 8 zeta.
A wracając wstąpiliśmy do Gucia nowej szkoły - zobaczyć listy. Zbliża się ten czas. Zbliża się pierwszy dzień. Stad te nerwy jak sądzę.

Czas

Dziś oglądaliśmy z dziećmi filmiki z czasów, kiedy Lena miała rok, a Gucio był w tym wieku, co Lenka teraz... Nie pamiętam tamtej małej Leny. Gucia jeszcze jakoś. Chłonę te filmiki z wdzięcznością do nas samych, że je nagrywaliśmy. I obiecuję sobie więcej nagrywać.