Haha! Pamietam to odczucie! Jak dzis. Lecialam sama (2-3 lata temu?) do mojej przyjaciolki do Anglii. Zachwycaly mnie nawet babelki w nalanej do kubeczka coli.... Tylko matki tak potrafia, mysle czasami. Czy nie?
Nam się zdarzyło pierwszy raz od 10lat wyjechać bez dzieci... samo czekanie na pociąg. Siedzisz i czekasz. Ewentualnie kawę popijasz, gazetkę przeglądasz. Nie biegasz po peronie pooglądać lokomotywki, nie biegasz do toalety, nie scierasz wylanego soczku, nie gonisz, nie rozdzielasz, nie tłumaczysz nic itd... szok. Siedzisz i czekasz :-)
4 komentarze:
Haha! Pamietam to odczucie! Jak dzis.
Lecialam sama (2-3 lata temu?) do mojej przyjaciolki do Anglii.
Zachwycaly mnie nawet babelki w nalanej do kubeczka coli....
Tylko matki tak potrafia, mysle czasami. Czy nie?
dokładnie, hahahaha
Nam się zdarzyło pierwszy raz od 10lat wyjechać bez dzieci... samo czekanie na pociąg. Siedzisz i czekasz. Ewentualnie kawę popijasz, gazetkę przeglądasz. Nie biegasz po peronie pooglądać lokomotywki, nie biegasz do toalety, nie scierasz wylanego soczku, nie gonisz, nie rozdzielasz, nie tłumaczysz nic itd... szok. Siedzisz i czekasz :-)
ooo zazdroszcze to moje marzenie:)
Prześlij komentarz