Hela dopiero po zakupieniu nowych ciepłych, wybranych pzrez siebie rzeczy, uznała zakończenie lata za fakt.... witajcie długie rękawy..., ciepłe sukienki, rajstopy i bluzy... Nie było łatwo, bo generalnie panna jest z tych, co mogą całą zimę w sukience na ramiączka:)
Cierpliwie nosimy ze sobą zapas ubrań i dopiero kiedy marznie, zakłada coś na siebie.
Poważna sprawa.... bywa z nami ninja....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz