Bardzo dziękujemy (wiadomo komu:))) ! ) za wspaniały prezent dla Heli - kąpiel w wiaderku (tu bez wspaniałej podstawki, ale i jej użycie opanujemy) przypomniała jej ewidentnie życie jakie wiodła jeszcze dwa tygodnie temu - jej ruchy nabrały precyzji, zasłuchała się w siebie i .. pożyczyła wiaderko bratu (podobno można używać od 1 dnia życia do 3 lat, więc wszystko się zgadza).
8 komentarzy:
Genialne! Nie wiedziałam nawet, że takie coś istnieje. Nobla dla tego, kto to wiaderko wymyślił ;-)
Uwielbiałam to wiaderko. I chustę uwielbiam. I rozpływam się, kiedy patrzę na was. I też już tak chcę :)))
ale to fajne! A ja się zastanawiałam jak Tominio był mały, czy takie cudo może się sprawdzać.
Jak kiedyś wreszcie pojawi się Drugie, wyczekane, to chyba takie cudo sobie sprawimy :)))
ps. żeby nie było niedomówień niestety Drugi w dalszym ciągu się nie pokwapił :(
ojej! jak to wygląda!!! gapię się i gapię i nadziwić się nie mogę!
a teraz nastąpi wyraz potrzeby: ja chcę to zobaczyć na własne oczy!!!
mama Kuby
ja potrzebuję więcej informacji: a jak się w tym myje pupkę? a jak się myje główkę (z takim bujnym włosiem, szczególnie!)??
mama Kuby
pupa sie pyje sama, glowy nie myjemy, pomaga na stresy kolkowe i wycisza:)
zapraszamy na prezentacje - mamo Kuby - tylko jak to technicznie rozwiazac?
Zakochałam sie w tych dwóch pierwszych zdjeciach. Są cudowne. I teraz kilka razy dziennie klikam w wasz blog z nadzieją, że zobaczę kolejne. Pozdrawiam
Prześlij komentarz