prawdopodobnie częściowo z powodu kapusty, którą się objadam:) najpyszniejsze i najprostsze danie tego przedwiośnia - biała kapusta, sól, duszenie na maśle...mmm.... chociaż podobno ten brzuch to nie przez kapustę;)
Przez pół dnia dziewczyny bawiły się w najlepsze - cały czas rozmawiały, zatopione w swoim świecie... Efekt był jaki był:) bałagan proporcjonalny do szczęścia!
Potem zabrały się za robienie korali z makaronu razowego...
taśma washi, flamastry i farby...no i zdolne paluszki:)
mogłam przymierzyć:)