2015-12-24

Fspaniałyh świont!


Będę tęskniła za prezentami podpisywanymi przez dzieci, z błędami, za kartkami świątecznymi pisanymi prosto z serca...ach, no to i Wam życzę błędów, które zachwycają, świętowania potknięć i upadków, wstawania z pełnymi rękami, albo i nie, zachwytów nad zapachami, kolorami i dużej ilości lenistwa w ten czas... Wzruszeń, radości, bliskości po swojemu , a nie z folderów...No po prostu Fspaniałyh świont!

I jeszcze z dziś, bo nie wiem, kiedy znów znajdę czas

Dzień


Przypomniał mi się taki czas, kiedyś był, kiedy każdą wolną chwilę spędzałam na leżeniu, rozmawianiu i leżeniu, i rozmawianiu. Na takim...lampartowaniu, leniwym, które ciągnęło się miesiącami, to było trudne, nie jesteśmy przyzwyczajeni, hahah, ale po miesiącach ćwiczeń, to stało się łatwiejsze i w końcu przyniosło jakiś efekt. I zatęskniłam za tym stanem. i próbowałam poleżeć, ale nie umiem, zapomniałam, mój mózg ciągle wstaje i robi coś, jeszcze tylko jedną rzecz, ostatnią.

Rozmowy na huśtawce


Wyprowadzasz się?
Nie.
Ale przecież mnie zostawiasz?
Ale zawsze wracam. I zawsze zostawiam Cię z kimś miłym. Z tatą, z babcią, z Asią...
Po dłuższej chwili głębokiej zadumy: Przyjemnie mieć tatę i babcię, i Asię...

Niezmiennie


Uwielbiam jak śpią i jak się budzą:)

Dzień przed Wigilią


Dziś postanowiłam nie dać się porwać przedświątecznej nerwówce i zadbać o odpowiedni stan umysłu... I jak zwykle się okazało, że najważniejsze co w środku, a potem to już z górki... Skupiłam się na pogodzie, na pięknym słońcu, chmurach i dzieciach. W sklepach otwierały się wolne kasy, na parkingach zwalniały w samą porę miejsca, a kierowcy życzliwie wpuszczali na drogę...
No i zamiast gnać, poszłam z Heleną na rolki, Danka karmiła kaczki, nawdychałyśmy się wiatru...15'C!

Ciężka praca


Ciężko pracuję nad nie pracowaniem za ciężko. Komputer wypadł daleko poza listę, rzeczy możliwych do ogarnięcia, blog zamiera...i na szczęście Asia upiekła z dziećmi pierniczki, przepyszne i była radość, i jest codziennie, bo pozwalam im wyjadać:)

2015-12-10

Bardziej

Helenka: Mamo...a ja jestem bardziej chuda, czy bardziej...(lekkie zakłopotanie na twarzy)jak ty?

2015-12-02

Danko - gadki

Chciałabym więcej ich zapamiętywać... staram się notować, ale i tak większość przepada... A są taaakie cudne! Danko - gadki:)
***
Siedząc na sedesie: Mamo! Kupienie kupy to fajna praca.
***
-Mamo! Robimy zgiełki?
-A co to?
-Nie wiem...
Po jakimś czasie:
- Mamo! Lubię zgiełki...robimy zgiełki jak tygrysy?
Na to Gucio: a! Takie hałasy?:)))
***
Zarzucając mi swoje słodkie rączki na szyje i przytulając: Mamo...Ja nie chcę, żebyś umarnęła.
Na co Gucio: Nie martw się ,Danusiu, jak mama umrze, to ty już będziesz dorosła i jakoś sobie poradzisz...prawda, mamo?
***
Mamo! ja nie chcę dorosnąć!
***
Mamo! nie martw się, dorastasz!
***
Huśtając się: Uwielbiam wysoko! mamusiu! Bujasz mnie! Bije mi serce..."
***
Raduję się!