2012-09-30

G.

Photobucket

H.

Photobucket

Wygrzewacze

Photobucket Photobucket Photobucket

Słodziaki jesienne

Photobucket Photobucket
Bielańskie słodkości...

Love

Photobucket Photobucket

Brat i siostra

Photobucket Photobucket Photobucketbr W moim odczuciu w stosunkach między Guciem a Helą nastąpił jakiś rozłożony na ostatnie miesiące przełom - są bardzo za sobą, szukają swojego towarzystwa, rozmawiają, bawią się, dogadują. Dużo mniej niż wcześniej jest kłótni i bijatyk. No, nie znaczy to, że się nie zdarzają, hahahaha.

Łąki

Photobucket
Uwielbiam łąki i jesień - a połączenie łąk i jesieni, to już najpiękniejsze kolory jakie mogę sobie wyobrazić:) no, może poza tropikalną plażą i oceanem... dzieci nie były zbyt szczęśliwe z tego przedzierania się przez chaszcze, ale dały radę. Jak długo jeszcze będziemy mieli w pobliżu domu łąki? Las zostanie, ale łąki są niestety w niebezpieczeństwie. Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket

Mamooo, a co to jest pozowanie

Photobucket Photobucket Lena wiewióreczka - i my razem okiem Gucia:)

A ku ku

Photobucket Photobucket Photobucket

Las

Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket Photobucket

2012-09-29

Pałka

Wczoraj w szkole było zastępstwo. Pierwsze co usłyszałam, kiedy odebrałam Gucia, to było: Mamo! Dostałem pałkę! Bo rysowałem jak już nie można było rysować. Zebrałam się w sobie (pani, która miała tego dnia zastępstwo już niestety nie było, bo wtedy bym się nie musiała zbierać, mogłabym wyrazić swoje uczucia....) i powiedziałam: no, to przybij piątkę. A potem wytłumaczyłam mu, że pani się pomyliła, bo w zerówkach nie ma ocen i pani nie mogła mu postawić pałki. Mam ochotę wysadzić system edukacyjny w powietrze! I po raz kolejny dziękuję sobie, że zawalczyłam z innymi mamami, żeby nasza Pani była super, a takie "rury" trafiały się tylko na zastępstwa. Wrrrrr.

2012-09-27

Helena i szczepionki

Photobucket
Od kiedy nie ma w przedszkolu Gucia, Hela stała się Dużą Heleną - tak na nią dla odróżnienia wszyscy wołają, bo jest tam jeszcze jedna Lenka i też mała Helenka. Wczoraj miałyśmy trudny dzień, bo trzeba było pojechać na szczepienie - dostaliśmy wezwanie z przychodni - taki mamy system w sumie - czekamy jak najdłużej, opóźniamy i w końcu dostajemy pismo. Kilka szczepień nam się jakoś upiekło, ale niektórych nie ma jak odmówić. Panie w przychodni prychają: "Pani i tak szczepi na co chce i kiedy chce, to na co dziś?" Były łzy, było przytulanie. I znów łzy i strach, i wyjątkowa moja zgoda na kręcenie przez Lenkę moich włosów, czego już w dzień ma nie robić. No ale to była szczególna sytuacja. Chciałabym, żeby ktoś zrobił uczciwą reformę systemu szczepień. Ale możemy tylko czekać co jeszcze wymyślą firmy farmaceutyczne i gdzie zwąchają zysk. I szukać sposobów na zabawę w chowanego z systemem.

Stroimy się

Photobucket
Hela dopiero po zakupieniu nowych ciepłych, wybranych pzrez siebie rzeczy, uznała zakończenie lata za fakt.... witajcie długie rękawy..., ciepłe sukienki, rajstopy i bluzy... Nie było łatwo, bo generalnie panna jest z tych, co mogą całą zimę w sukience na ramiączka:) Cierpliwie nosimy ze sobą zapas ubrań i dopiero kiedy marznie, zakłada coś na siebie. Photobucket Photobucket
Poważna sprawa.... bywa z nami ninja.... Photobucket

Weekendowy basen w nowym miejscu

Photobucket
Pojechaliśmy wypróbować nowy basen. Guciowi bardzo się spodobał mocno rwący nurt basenowej rzeki... A Lena wybrała jacuzzi:) Photobucket

Jęki, jęki, jęki

Photobucket
To był taki weekend - jęczący. Gucio dał z siebie na prawdę wszystko, a my staraliśmy się nie mordować. Zawsze kiedy są takie dni, trudno mi znieść żal, ze Lena też musi to znosić. Myślę, że to odreagowanie zmęczenia po tygodniu szkoły, ale mam też nadzieję, że nie każdy weekend będzie tak wyglądał... Co ciekawe od poniedziałku wszystko ruszyło sprawnie - pobudki poranne, wyjścia i przyjścia, no i słońce pomaga... Photobucket

Baza z kocy

Photobucket
Gucio chodzi do szkoły na zmiany - dwa razy w tygodniu na popołudnie. mam wtedy czas dla nich jeden na jeden. To trochę męczące - mniej czasu dla siebie - ale i fajne, bo każde lubi robić trochę co innego. Gucio chce na basen. Lena chce się pobawić, albo kupować sukienki;)

Kanapki z sercem

Photobucket
Blanka zawsze prosi mnie o kanapkę z keczupem... i o jakiś konkretny rysunek z niego.

Praca

Photobucket
Ja kocham moją pracę, a dzieci zawsze płaczą - czemu znów wychodzisz? Znów Cię nie ma... Mam wrażenie, że mają nieustanną potrzebę bycia ze mną, a w zasadzie tego, żebym była na zapleczu - dostępna, osiągalna wzrokiem. Zastanawiam się jak będę się czuła, kiedy to minie.